Reklamy

poniedziałek, 3 października 2011

Optymalizujemy ofertę promującą program partnerski

;Optymalizujemy ofertę promującą program partnerski Autorem artykułu jest Krzysztof Lis Jeśli wydaje Ci się, że Twoja oferta już lepsza być nie może, jesteś w błędzie. Czytając artykuł dowiesz się jak testować skuteczność oferty promującej program partnerski (lub jakiejkolwiek innej) przy użyciu darmowego narzędzia. I jak tę ofertę zoptymalizować. Każda oferta może być lepsza. Można zmieniać w niej wiele elementów, nagłówek, obrazki, treść opisu. Trudno jest jednak kompleksowo sprawdzić wpływ zmiany tych wszystkich elementów oferty na skuteczność całej oferty. Na szczęście niedawno pojawiło się darmowe narzędzie --optymalizator witryny, firmowany przez Google. Aby móc skorzystać z tego narzędzia, konieczne jest zarejestrowanie się w systemie Google AdWords. Procedura testowania oferty sprowadza się do kilku kroków. 1. Określany stronę testową i docelową. Na testowej będziemy prowadzić eksperyment, na docelowej ma znaleźć się klient. Dla przykładu, testową będzie strona z ofertą, docelową formularz zamówienia. 2. Wybieramy elementy do zmiany na stronie testowej. Dla przykładu będziemy chcieli zmieniać treść nagłówka i położenie obrazka, z lewej lub z prawej strony. 3. Na stronie testowej oznaczamy specjalnym kodem miejsca, w których będą następować zmiany. 4. W optymalizatorze wprowadzamy wariacje tych zmian, czyli na przykład dodajemy 3 inne nagłówki, które będziemy testować. 5. Uruchamiamy test, oglądamy wyniki, wyciągamy wnioski. Wspomnieć warto, że wklejany kod jest w języku JavaScript, więc może być używany nawet na darmowych serwerach, które nie pozwalają korzystać z PHP, ASP czy innych generowanych dynamicznie stron. Jeśli Twoja strona składa się z jednej podstrony napisanej w HTMLu, też możesz bez kłopotów przetestować skuteczność oferty. Wspominam o tym, bo niektóre (płatne) narzędzia do optymalizacji oferty wymagają stworzenia oferty jako generowany dynamicznie plik. Nie wchodząc w szczegóły napiszę tylko, że tu jest znacznie łatwiej. Mając więc wspomniany nagłówek odnajdujemy go w kodzie strony i otaczamy dwoma fragmentami kodu. Powtarzamy to też dla innych zmienianych części. Na stronie docelowej i testowej wklejamy jeszcze po kawałku kodu JavaScript i w zasadzie skończone. Sprawa nieco się komplikuje, gdy nie mamy dostępu do strony docelowej. To ma miejsce w sytuacji, gdy promujesz program partnerski. Konstruujesz wtedy ofertę tak, by możliwie dużo ludzi trafiało na stronę zewnętrznego sklepu. Jak to zrobić w takiej sytuacji? Wtedy tworzymy na własnej stronie plik z przekierowaniem przez JavaScript pod właściwy, zewnętrzny adres. Piszemy tam, że na przykład za 5 sekund trafi na stronę docelową i przepraszamy za niedogodności. W tymże pliku podklejamy kod optymalizatora i wszystko działa pięknie. Niewykluczone, że te 5 sekund zniechęci kilka osób, którym nie będzie chciało się czekać. To jednak nie ma dla nas znaczenia. Nas bowiem interesuje optymalizacja oferty, by jak najwięcej gości klikało w linki przenoszące ich do strony docelowej. Teraz najprzyjemniejsza sprawa -- obserwacja wyników eksperymentu. Optymalizator poda Ci najlepszą kombinację (na przykład obrazek po lewej stronie i druga wersja nagłówka) wraz z jej skutecznością oraz pokaże, jak zmiana danego elementu zmieniała skuteczność całej oferty. Dzięki tym informacjom wybierzesz najlepszą kombinację, która zarobi Ci najwięcej pieniędzy. Wspomnieć trzeba, że proces analizowania i optymalizowania może długo trwać. Dopóki liczba wizyt i kliknięć w ofertę nie będzie znaczna (rzędu kilkuset wyświetleń każdej kombinacji), nie ma co mówić o wiarygodnych danych. Więcej o optymalizatorze witryny przeczytasz w pomocy Google AdWords a do systemu możesz się zapisać klikając biały link umieszczony po prawej stronie mojego bloga. Krzysztof Lis Zarabianie na blogach Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy: