Reklamy

piątek, 17 czerwca 2011

Praca „na niby” – osądy zus bezprawne?


Dzisiejsze realia rynkowe nieustannie wymuszają na przedsiębiorcach konieczność optymalizacji kosztów działalności. Każda okazja, która mieści się w granicach wytyczonych przepisami prawa jest więc chętnie przez nich wykorzystywana. Jak pokazuje jednak rzeczywistość pomimo, że pewne działania są zgodne z przepisami to niekoniecznie są zawsze akceptowane przez organy państwa.
Okazję do minimalizacji kosztów stworzyła ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych, która zezwala przedsiębiorcom prowadzącym jednocześnie działalność gospodarczą i pracę nakładczą na dobrowolny wybór z którego tytułu odprowadzać składki do ZUS. Wielu przedsiębiorców skuszonych możliwością minimalizacji kosztów ubezpieczenia zdecydowało się na o wiele korzystniejszy dla nich tytuł do ubezpieczeń w postaci pracy nakładczej. Odprowadzane przez nich składki były naliczane od wielokrotnie niższych dochodów, niż tych które uzyskiwali z prowadzonej działalności gospodarczej. Sytuacja uległa zmianie w momencie wejścia w życie nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (koniec lutego 2009 roku), która uregulowała wysokość dochodu osiąganego z pracy nakładczej.
Zmiana przepisów pozwoliła nie tylko na zwiększenie wpływów z tytułu składek, ale również okazała się dla przedsiębiorców dodatkowo negatywna w skutkach, a ściśle zmieniła podejście Zakładu Ubezpieczeń Społecznej, który postanowił odzyskać wszelkie utracone do tego czasu korzyści. Zakład Ubezpieczeń Społecznych powołuje się na rzekomą pozorność świadczonej na rzecz nakładcy pracy i skutecznie kwestionuje możliwość korzystania z ubezpieczenia z tytułu pracy nakładczej. Na nic zdają się próby walki przedsiębiorców o swoje prawa przed sądami. Większość z zakończonych spraw rozstrzygana jest zazwyczaj na korzyść ZUS. W efekcie wielu przedsiębiorców stanęło przed obowiązkiem jednorazowej zapłaty zaległych składek wraz z odsetkami.
Czy aby jednak na pewno rozstrzygnięcia Zakładu Ubezpieczeń Społecznych znajdują pokrycie w obowiązujących przepisach prawa? Zasadnicze wątpliwości budzi bowiem fakt, iż ZUS będący przecież organem administracyjnym, którego kompetencje zostały szczegółowo określone przepisami prawa, a zwłaszcza ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, dokonuje jednoznacznej oceny łączącego strony stosunku prawnego, twierdząc iż czynności wynikające z umowy faktycznie nie miały miejsca. Nie ulega wątpliwości, iż postępowanie prowadzone przez ZUS jest postępowaniem administracyjnym. Jednakże władcze rozstrzygnięcia w zakresie nieistnienia stosunku prawnego wydawane w oparciu o przepisy prawa cywilnego sprowadzają ZUS de facto do roli sądu cywilnego, przy czym śmiało można stwierdzić, iż takie działanie nie znajduje umocowania w przepisach prawa. Co więcej, wskazuje na to również uchwała Sądu Najwyższego, w której Sąd stwierdził, że do stosunku ubezpieczenia społecznego nie stosuje się przepisów prawa cywilnego, wobec czego kwestionowanie zadeklarowanej w granicach przewidzianych ustawą podstawy wymiaru składek z powołaniem się na przepisy kodeksu cywilnego nie jest możliwe.
W związku z tym powstaje pytanie, czy aby na pewno osądy ZUS w zakresie rzekomej pozorności wykonywanej przez przedsiębiorcę pracy nakładczej znajdują podstawę w obowiązujących przepisach prawa. Odpowiedź na to pytanie przyjdzie zapewne z czasem. Nie jest wykluczone, że Sąd Najwyższy będzie musiał zając się tym tematem ponownie, ale bardziej kompleksowo. Nadto zasadnym wydaje się, aby temu zagadnieniu przyjrzał się Rzecznik Praw Obywatelskich.
Autor: Katarzyna Śledź, Prawnik z kancelarii „Ślązak, Zapiór i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych” Spółka Komandytowa w Katowicach