Reklamy

wtorek, 13 września 2011

Zwolnij się z pracy, albo zabierzemy Ci emeryturę!

Bez względu na to, w jakim kraju jesteś, od ZUS nie uciekniesz! Zakład znajdzie Cię wszędzie, by uprzykrzyć Ci życie, zabierając Twoje ciężko zarobione pieniądze. To tak w skrócie…



O co właściwie chodzi? Otóż ZUS wysłał do Polaków pracujących za granicą 25 tys. specjalnych listów z bardzo ważną informacją. Ogólnie rzecz ujmując można stwierdzić, że w ten sposób Zakład straszy naszych rodaków pracujących za granicą, że zabierze im emeryturę, chyba że się zwolnią i dostarczą świadectwo pracy. Psikus polega na tym, że np. w Stanach Zjednoczonych nikt takich świadectw nie wystawia. I co tu zrobić w takiej sytuacji?
Oczywiście źródła problemu należy szukać w naszym rządzie, który ma w zwyczaju zmieniać zdanie nie patrząc na płynące z tego konsekwencje dla obywateli. Minister Pracy i Polityki Społecznej, pani Jolanta Fedak, w styczniu 2009 r. pozwoliła pobierać emeryturę,  jednocześnie będąc zatrudnionym. Był to element tzw. programu 50+, którego celem miało być zwiększenie aktywności zawodowej osób po pięćdziesiątce. W ubiegłym roku pani Minister zmieniła zdanie i stwierdziła, że emeryci muszą do końca września odejść z pracy ustępując tym samym miejsca młodym.
Nowe prawo objęło także Polaków, którzy wyjechali za granicę. Tylko, jak pisze Gazeta Wyborcza, tu pojawił się kolejny absurd. ZUS w swoich pismach na dowód zwolnienia żąda przedstawienia świadectwa pracy lub odpowiedniego zaświadczenia wydanego od pracodawcy. A w wielu krajach coś takiego w ogóle nie istnieje.
Ponadto, osobom, które złożą wypowiedzenie, przepadnie ubezpieczenie zdrowotne. I nawet jeśli ktoś zostanie ponownie przyjęty do pracy, to zanim z powrotem zacznie ono działać, mijają miesiące. A w wieku emerytalnym ze zdrowiem bywa różnie.
A co na to wszystko ZUS? Jak możemy przeczytać w GW, Zakład Ubezpieczeń Społecznych twierdzi: „wiemy, że w USA świadectw pracy się nie wydaje. Dlatego uruchomiliśmy w Warszawie specjalną infolinię”. Dzięki infolinii nasi rodacy dowiadują się m.in., że na potwierdzenie zakończenia zatrudnienia można pokazać tzw. pasek z wyszczególnieniem zarobków. Problem pojawi się wtedy, gdy np. Polka sprzątająca w kilku domach będzie chciała zdobyć taki pasek. Ale to już nie jest zmartwienie ZUS. Zakład wprowadza nowe zasady nie zwracając uwagi na praktyczny i logiczny aspekt swoich postanowień. Tym możemy martwić się my – w końcu jakiś podział zadań i obowiązków musi być, prawda?

(na podstawie artykułów ze stron: www.biznes.onet.pl; www.wp.pl; www.wyborcza.pl)

ŹRÓDŁO: Blog biznesowy Pawła Kurnika